Janusz Wojciechowski zyskał poparcie eurodeputowanych na stanowisko unijnego komisarza

Press
08 paź 2019

Janusz Wojciechowski, polski kandydat na unijnego komisarza do spraw rolnictwa, przez 90 minut przekonywał we wtorek europosłów, że nadaje się na to stanowisko. Ci zdecydowali się poprzeć Polaka. Europosłowie z różnych krajów i frakcji politycznych podkreślali, że Wojciechowski wypowiadał się dużo konkretniej niż podczas pierwszego wysłuchania.

Wojciechowski powiedział na wstępie, że podczas drugiego wysłuchania chce bardziej szczegółowo przedstawić swoją wizję. Szybko porzucił język angielski i zaczął prezentować swoje pomysły co do rolnictwa po polsku; podczas pierwszego wysłuchania cały czas mówił po angielsku.

Jak powiedział, rolnictwo europejskie musi być konkurencyjne, żeby zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe 500 mln obywateli, a to wymaga funduszy. – Będę bronił silnego i odpowiedniego budżetu na rolnictwo i rozwój obszarów wiejskich, żeby tworzyć tam miejsca pracy, żeby zapewnić godne warunki życia – wskazał Wojciechowski.

Dodał, że będzie popierał ograniczenia biurokracji w rolnictwie, aby rolnicy zajmowali się ziemią i zwierzętami, a nie wypełnianiem formularzy.

– Będę wspierał rolnictwo ekologiczne. Może ono w dużym zakresie przyczynić się do ochrony środowiska i klimatu – oświadczył. Jak zaznaczył zaproponuje plan działania dotyczący rozwoju rolnictwa ekologicznego w UE.

Polski kandydat odpowiedział też na obawy, które wybrzmiewały podczas poprzedniego, nieudanego dla niego wysłuchania, a dotyczyły tzw. nacjonalizacji Wspólnej Polityki Rolnej przez państwa członkowskie UE. Wojciechowski zaznaczył, że podziela obawy europosłów w tej sprawie.

– Wspólna Polityka Rolna powinna pozostać wspólna (...). Potrzebujemy Wspólnej Polityki Rolnej, opartej na wspólnych celach, wspólnych sposobach interwencji i wspólnych wskaźnikach. To kwestia, która jest najbardziej kontrowersyjna w całej reformie i chcę zadeklarować, że jestem w pełni otwarty na dyskusję z PE, żeby zachować wspólność tej polityki rolnej, którą w tej chwili reformujemy – oświadczył.

Jak tłumaczył trzeba znaleźć granicę, „gdzie jest miejsce na interwencje krajowe, a gdzie jest miejsce na wyraźne wskazania na poziomie europejskim”.

Wojciechowski mówił też, że sprawiedliwość Wspólnej Polityki Rolnej, to zbliżanie się do tego samego poziomu płatności dla rolników. – Jesteśmy na dobrej drodze do wyrównania dopłat między państwami i między rolnikami w obrębie państw. Zrobię wszystko, żeby to się stało jak najszybciej – oświadczył.

Wojciechowski podkreślał, że zamierza promować w rozmowach z unijnymi partnerami handlowymi standardy w zakresie ochrony środowiska, klimatu, dobrostanu, a z drugiej strony zapewni, aby te standardy spełniała żywność sprowadzana do Europy.

Jak wyjaśnił, chodzi o to, by wymagania wobec importerów były te same co wobec rodzimych producentów. Zaznaczył też, że zamierza bronić interesów rolników europejskich w międzynarodowych umowach handlowych.

Jego zdaniem rolnicy mogą się przyczyniać do osiągania unijnych celów w zakresie redukcji gazów cieplarnianych. Wskazał, że są oni często pierwszymi ofiarami zmian klimatycznych. – Będę wspierał i bronił rolników, tak żeby nie zakazy i nakazy, ale zachęty finansowe były głównym sposobem ich udziału w nowym zielonym ładzie – wskazał.

– Pytania o budżet, wzmocnienie II filaru, I filaru także wprawiają mnie w pewną trudność, dlatego że ja bardzo bym chciał, żeby budżet na rolnictwo był jak największy. Byłbym szczęśliwy, gdyby budżet Wspólnej Polityki Rolnej został na takim poziomie jak obecnie, byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby był nawet większy. Potrzeby są ogromne, rolnicy europejscy potrafiliby to racjonalnie wykorzystać, ale muszę patrzeć realnie. Dziś mamy na stole taki projekt budżetu, jaki jest – powiedział.

Zadeklarował, że będzie bronił silnego budżetu i zrobi wszystko co możliwe, by odpowiadał on oczekiwaniom europejskich rolników. Polak nie zdążył odpowiedzieć na konkretne pytanie eurodeputowanego o wzmocnienie II filara polityki rolnej, czyli środków na rozwój obszarów wiejskich. – Już nie mam czasu na odpowiedź, przepraszam – powiedział.

W odpowiedzi na inne pytanie kandydat na komisarza deklarował obronę interesów europejskich rolników, którzy mogliby być poszkodowani w wyniku zawierania przez UE umów handlowych. – UE jest też dużym eksporterem żywności, porozumienia handlowe są potrzebne.(...) Rzecz w tym, żeby to nie było tak, że składa się rolników jako ofiarę jakichś interesów – oświadczył

Kilku europosłów z różnych krajów i frakcji politycznych oceniło we wtorek, że Wojciechowski wypowiada się dużo konkretniej niż podczas pierwszego wysłuchania.

Jednym z nich był lider liberałów, Rumun Dacian Ciolos, który mówił o widocznym w odpowiedziach „dużo większym zaangażowaniu” Wojciechowskiego. – Tego właśnie potrzebujemy, dlatego że Wspólna Polityka Rolna musi być na czele naszych priorytetów – powiedział Ciolos, lider liberałów w PE, który w latach 2010-2014 był unijnym komisarzem ds. rolnictwa.

Wojciechowski zadeklarował podczas wysłuchania, że w swojej kadencji jest gotowy przeciwstawiać się innym członkom Komisji Europejskiej, każdemu, kto będzie chciał przeszkadzać europejskim rolnikom, kto „będzie mówił, że (rolnicy) nie potrzebują pieniędzy czy (że) można im dać mniej pieniędzy”.

– Proszę na mnie liczyć. Uważam, że rolnicy europejscy potrzebują ogromnego wsparcia. Sytuacja jest bardzo trudna i trzeba chronić rolników – podkreślił. Przypomniał, że w Unii Europejskiej codziennie ubywa 1000 gospodarstw, i przekonywał, że proces ten trzeba zatrzymać.

źródło: TVP Info