Zostań członkiem      |

Polskie Radio: 100 młodych Polaków startuje do pracy w ONZ

Press
04 gru 2014

W czwartek 4 grudnia prawie 100 Polaków będzie zdawać morderczy egzamin otwierający furtkę do pracy w sekretariacie i departamentach ONZ.

Egzamin, w ramach Young Professionals Programme, jest bardzo trudny i nie gwarantuje zatrudnienia. Podobna rekrutacja odbywa się w tym roku w ponad 60 krajach na całym świecie - mówi Mariola Ratschka z Ośrodka Informacji ONZ w Warszawie.

– Ci, którzy poradzą sobie z egzaminem, znajdą zatrudnienie w ONZ w Sekretariacie lub departamentach tej organizacji, na etacie międzynarodowego profesjonalisty – mówi  Ratschka.

Jak wyjaśnia, każde państwo ma zagwarantowaną określoną pulę pracowników w Organizacji. Niestety Polaków pracuje w niej za mało, stąd ten egzamin.

Dwa lata temu żadnemu Polakowi nie udało się zdać egzaminu rekrutującego do ONZ. Rok temu pozytywnie zakończyło go siedem osób.

Mariola Ratschka zwraca uwagę, że egzamin i praca w sekretariacie Organizacji Narodów Zjednoczonych nie jest dla każdego. Zatrudnienie w niej znajdują nie tylko posiadacze określonej wiedzy, ale osoby, które potrafią funkcjonować w wielokulturowym środowisku.

Egzamin składa się z kilku etapów, wymagających wiedzy ogólnej, ale także dogłębnej znajomości zagadnień z określonej dziedziny. Mogą go zdawać młodzi ludzie do 32 roku życia.

Egzamin trwa 4,5 godziny

– Już złożenie aplikacji stanowi bardzo solidną selekcję – podkreśla ekspertka. Egzamin, trwający 4,5 godziny, pisany jest w języku angielskim albo francuskim.

W tym roku Polacy piszą egzamin z zakresu systemów i technologii informacyjnych, spraw politycznych, problematyki ekonomicznej, praw człowieka i fotografii. W tym roku można było również zdawać egzamin z produkcji radiowej – ale nie zgłosili się do procesu rekrutacyjnego w tej dziedzinie.

Zdanie egzaminu nie gwarantuje zdobycie od razu zatrudnienia – ten, który tego dokona, znajduje się na liście przez dwa lata i w tym czasie może otrzymać propozycję pracy w ONZ, nie tylko w Nowym Jorku, ale na całym świecie. I tę propozycję trzeba przyjąć – mówi specjalistka. – Jeśli odmówimy, wylatujemy z listy – podkreśla.

źródło: Polskie Radio, Karolina Mózgowiec